Drukuj

Przed przemysłem sektora obronnego okres konsolidacji, po którym mają się zacząć lata obfite w zamówienia ze strony sił zbrojnych.  By firma jak najlepiej przygotowała się to tego wyzwania, potrzebne są wspólne działania interesariuszy spółki – także miejscowych parlamentarzystów.  Takie wnioski płyną ze spotkania zarządu Zakładów Mechanicznych Tarnów z posłami i senatorami Ziemi Tarnowskiej oraz z reprezentantami władz rządowych, Polskiego Holdingu Obronnego i Polskiej Grupy Zbrojeniowej.  W spotkaniu wzięły ponadto udział władze związkowe, samorządowcy i partnerzy przedsiębiorstwa. 

Największy niepokój budzi, że brakuje decyzji dotyczących wprowadzenia do uzbrojenia kilku wyrobów, powstałych w wyniku realizacji zadań badawczo – rozwojowych, finansowanych ze środków publicznych.  Posłowie deklarowali działania zmierzające do przyspieszenia procedur obowiązującym w tym zakresie.  Jest to tym bardziej istotne, że możliwości i kompetencje tarnowskiej firmy w zakresie badań i rozwoju szybko się rozwijają. - Kończymy jeden projekt związany z tworzeniem nowego Centrum Badawczo-Rozwojowego, a zamierzamy realizować kolejny o jeszcze większym wymiarze, rzędu 40 mln złotych - zapowiada prezes Zakładów Mechanicznych Krzysztof Jagiełło.  

 
Uczestnicy spotkania zgodzili się co do tego, że aby zrealizować ambitny tegoroczny plan firmy, zakładający przychody na poziomie przekraczającym 60 mln złotych, niezbędne jest przyspieszenie rozmów o kontraktacji poszczególnych wyrobów.  - Jeżeli ten proces  będzie się przeciągać będzie narastać frustracja. Przy okazji warto podkreślać, że firma zrobiła ogromny postęp w ciągu ostatnich sześciu lat – mówi posłanka Urszula  Augustyn z PO.  – Nasze spotkanie powinno posłużyć temu, żebyśmy wspólnie zadziałali, aby firma mogła zapewnić gwarancję zatrudnienia ponad pięciuset osobowej załodze, w sytuacji kiedy każde miejsce pracy ma ogromne znaczenie – dodaje poseł Józef Rojek z Solidarnej Polski, członek Komisji Skarbu Państwa.  
 
Na brak wystarczającego dialogu i zaufania pomiędzy przemysłem obronnym i wojskiem zwrócił uwagę pełniący obowiązki prezesa Polskiego Holdingu Obronnego Marcin Idzik. Działania zmierzające do nasilenia dialogu deklarował płk Witold Jagiełło z Departamentu Polityki Zbrojeniowej MON.  W jego opinii rolę dodatkowej płaszczyzny wymiany wzajemnych oczekiwań będzie pełnić planowana na 8 kwietnia konferencja - Dni przemysłu nt. Nowoczesny przemysł - silna armia. Zdaniem pułkownika planowana zmiana niektórych decyzji może przyspieszyć rozstrzygnięcia oczekiwane przez przemysł. Chodzi np. o procedurę przygotowania materiałów i wniosków o dokonanie oceny występowania podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa w odniesieniu do niektórych wyrobów.  Prezes Marcin Idzik z PHO mówił ponadto o nadziejach związanych z konsolidacją sektora. - Prócz tego, że skończy się konkurencja polsko polska jest także szansa na to, by jeden podmiot był odpowiedzialny za produkcję, ale także cały cykl życia produktu , który w silach zbrojnych jest obliczany na kilkadziesiąt lat – tłumaczył. Prezes ZMT Krzysztof  Jagiełło dodał, że przedstawiciele przemysłu oczekują także nasilenia codziennych roboczych kontaktów na poziomie  użytkownik – inżynier.
 
Harmonogram konsolidacji przedstawił Michał Świtalski z zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Potwierdził, że włączenie do niej spółek PHO planowane jest w trzecim kwartale bieżącego roku. Jego zdaniem konsolidacja jest także odpowiedzią na procesy zachodzące w gospodarkach innych krajów, a po jej przeprowadzeniu będziemy mogli mieć wpływ na politykę zbrojeniową Unii Europejskiej.
 
Wicemarszałek małopolski Roman Ciepiela mówił o możliwości zabiegania o środki dedykowane na rozwój innowacyjności w gospodarce w ramach Programu Operacyjnego, a także w Kontrakcie Terytorialnym. Wojewoda małopolski Jerzy Miller podkreślił ogromną rolę Centrum Badawczo-Rozwojowego w rozwoju firmy  dla niezbędnej współpracy z sektorem naukowym.
 
Dodajmy, że aby sprostać coraz bardziej wymagającym warunkom stawianym dostawcom sił zbrojnych tarnowskie Zakłady Mechaniczne prowadzą optymalizację produkcji. Wzrost wskaźników płynności i wydajności pracy realizowany jest poprzez poprawę organizacji i ergonomii na poszczególnych stanowiskach pracy. W wyniku zmiany struktury zatrudnienia jedna trzecia załogi ma wyższe wykształcenie, a 20 % pracowników zajmuje się badaniami i rozwojem.