Czy Jan Wnęk z Odporyszowa bywa słusznie uważany za prekursora lotnictwa? Poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie poświęcony jest film "Człowiek z powietrza". Materiał przedstawia relację z przebiegu kwerendy dokumentów i gromadzenia opinii ekspertów na temat możliwości odbywania lotów ślizgowych przez rzeźbiarza mieszkającego w Odporyszowie w połowie XIX wieku. Wynika z nich, że dokonania bohatera filmu są bardzo prawdopodobne.
Działalności Wnęka towarzyszyło wiele zagadek. Jak ustalono podczas realizacji filmu, pomimo że od śmierci wynalazcy z Powiśla mija 150 lat, nikt z zawodowych historyków dotychczas nie prowadził dogłębnych studiów dokumentów dotyczących tej postaci. Tego zadania podjęła się dziennikarka radiowa Dorota Kunc. Towarzyszył jej reżyser i scenarzysta filmu Marek Kołdras.
- Tytuł "Człowiek z powietrza", choć znamy miarę i nie chcemy się porównywać, nawiązuje oczywiście do innych filmów zatytułowanych Człowiek z ...., w których bohaterowie także prowadzili dziennikarskie śledztwa, by ustalić prawdę. Jednocześnie tytułowe powietrze pokazuje poligon zmagań Wnęka. Tych dotyczących tworzenia konstrukcji latających, ale i tych rzeźbiarskich, pośród których dominują postaci spoglądające w niebo - mówi Dorota Kunc.
Kiedy pomysłodawcy śledztwa rozpoczynali pracę, jednym z najważniejszych pytań dotyczących Wnęka było pytanie: gdzie jest jego grób. Tymczasem nie dość, że udało się zlokalizować domniemane miejsce pochówku konstruktora, to przeprowadzono także ekshumację znalezionych w nim szczątków. Dr hab. Tomasz Konopka z Zakładu Medycyny Sądowej Collegium Medicum UJ w Krakowie, który badał szczątki orzekł, że znalazł poważne przesłanki, iż należały one do Wnęka. Ma na to wskazywać m. in. złamanie kości przedramienia.
Wicedyrektor do spraw naukowych Muzeum Lotnictwa Polskiego Krzysztof Mroczkowski uważa, że Wnęk był jednym z prekursorów polskiego lotnictwa, chociażby przez analizę tego, jak człowiek może lecieć.
- Skoro dostał pozwolenie na skoki z wieży to znaczy, że musiał przekonać władze kościelne, musiał przedstawić na tyle rozsądne argumenty, że na to mu pozwolono – argumentuje Krzysztof Mroczkowski.
Do czasu powstania filmu zagadkowe były dwie daty urodzin Jana Wnęka. W wyniku analizy dokumentów pokazanej w filmie szef Archiwum Diecezjalnego w Tarnowie ks. Krzysztof Kamiński ustalił, że właściwa jest data 30 marca 1828 roku.
Ks. Janusz Oćwieja, proboszcz i kustosz sanktuarium w Odporyszowie ma nadzieję, że materiał przyczyni się do popularyzacji sztuki Wnęka. Jego rzeźby można oglądać w muzeum, w sąsiedztwie odporyszowskiego sanktuarium. Pasjonat lotnictwa, znawca historii Jana Wnęka oraz były prezes Aeroklubu Podhalańskiego w Łososinie Dolnej Tomasz Kosecki uważa, że środowisku miłośników awiacji łatwiej byłoby zaakceptować prekursorską rolę Wnęka w historii lotnictwa, gdyby nie informacje na temat długości jego lotów.
- Przy startach z wieży kościelnej nawet dzisiaj mało prawdopodobne jest pokonywanie dystansów przekraczających trzy kilometry – twierdzi Kosecki.
Film zrealizowało Studio.pl, przy wsparciu z programu Filmoteka Małopolska, finansowanego z budżetu Województwa Małopolskiego za pośrednictwem krakowskiego Teatru imienia Juliusza Słowackiego. Głównym partnerem organizacyjnym było radio RDN. Film został zaprezentowany na pokazie zamkniętym dla dziennikarzy i osób współuczestniczących w produkcji. Można go będzie oglądać od czerwca 2020 roku.